"" – Niedawno bylem na imprezie w ambasadzie RP w Bukareszcie z okazji Dnia Niepodległości. Spóźniłem się na część oficjalną, ale nie zabrakło ludowych tańców w wykonaniu Dzieci Bukowiny. W Rumunii jest wiele polskich wiosek, a w ogóle Rumunia to chyba jedyny kraj w Unii Europejskiej, gdzie Polacy są autentycznie kochani. Jesteśmy postrzegani jako zielona wyspa kryzysu, obywatele Europy Zachodniej, bogaty kraj, który miał podobną komunistyczną historię. Rumuni pamiętają, że Polacy przyjeżdżali w Fiatach na wakacje nad Morze Czarne zabierając ze sobą różne towary. "Tak zdobyłam moją pierwszą suszarkę do włosów" - mówi mi 37 letnia Rumunka. Do kraju, w którym nic nie było Polacy nieoficjalnymi kanałami dostarczali dobra, o których się nie słyszało. W sumie to sam jeszcze pamiętam jak przez mgłę PEWEKSY, kupowanie spod lady, kartki na mięso.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz